4.11.2013

edynburg



Podróż odbyta jakiś czas temu, przy okazji lotu do domu, do Polski. Czas mile spędzony, na ogólnikowym zwiedzaniu. Mam nadzieje, że przyszły rok przyniesie czas, na powrót do tego magicznego miejsca. Pierwsze wrażenia były niesamowite. To takie, dla mnie zderzenie dwóch zupełnie innych światów. Moja wyobraźnia, przeniosła mnie do czasów rycerzy i księżniczek. Tylko jeszcze smoka przelatującego nad zamkiem zabrakło!
Zainspirowana weekendowym pobytem sendi&stephen'a. 


xoxo annie

9.09.2013

lazy time

Drzewo nie smagane wichrem
rzadko kiedy wyrasta silne i zdrowe.


Tygodnie mijają, dni i godziny. Czas przemija, my się uczymy radości i klęsk. Sami albo z towarzyszem. Gonimy, zatrzymujemy się i zastanawiamy. Czekamy. Ale zawsze wracamy do Tych których kochamy.
Stęskniona, zmęczona, ale szczęśliwa. Czekam na spotkanie z Nimi. Na uśmiech. Na zatroskane twarze, pełne szczerości. Na przytulenie nowego członka rodziny.  
Już wkrótce. 
A tym czasem, zmęczona po pracowitym tygodniu. Ale wszystko w życiu dzieję się po coś.
Najważniejsze, że z Nim. Bez miłości człowiek jest niczym.






26.08.2013

safe haven

Sami tworzymy swoje magiczne miejsca,
odwiedzając w nich siebie.



Z językiem na wierzchu,( brak kondycji!), pedałowałam, raz z górki, a raz pod. Mój nowy nabytek, a raczej prezent, nie oszczędzał mnie! 
Krajobrazy górskie, rower też, tylko jeszcze ja mogłabym być odrobinę silniejsza. 
Lekko nie było, ale napewno warto!
Zatoczka w Cove Bay. Otulona mgłą, wydawała się być miejscem magicznym, romantycznym! 
Wolni, szczęśliwi, zakochani! Wspinaliśmy się, spacerowaliśmy w wodzie, obserwowaliśmy rybaków! Współpraca, tradycja, zaufanie i miłość. Ojciec i syn. 
Bliskość wody, ziemi i nieba, dodawała otuchy i radości życia.
Nowe znajomości, nowe opowieści. Młodość i starość, ścierały się, w tym miejscu, a troska i trud, zostały skryte.
Jest to miejsce, gdzie zawsze będziemy wracać!





19.08.2013

Jedyne, co mi w życiu wychodzi...
to słoma z butów.



Nie oszczędza nas wiatr, deszcz, słoneczko. Czasami w ciągu dnia, można zwariować! 
Wychodzisz jest ciepło, idziesz i mokniesz, bo zaczyna padać. Marzniesz, bo owiewa Cię wiatr. 
Szukając alternatywy, dla takich właśnie dni, zawsze wybieram ogrodniczki! Uwielbiam je!
Są mega wygodne, praktyczne i zawsze dobrze wyglądają!
Moi ostatnim nabytkiem są trampki adidas. Proste, wygodne, ale urzekają mnie. 
Normalny sportowy look, który pozwala na szybkie przemieszczanie się po mieście, w naszą cudowną pogodę!
Więc na wrześniowy pobyt w Polsce zamawiam SŁOŃCE!!!