8.05.2015

it's Italy babe!



...kilka lat temu, zaraz po liceum marzyłam by podróżować.
Miałam pójść na studia, turystykę. To było coś co mnie zawsze fascynowało. Ale jak to w życiu bywa nie wszystko układa się tak jak byśmy chcieli. Rzeczywistość przyćmiła podróżowanie, studia.
W głębi duszy była ta tęsknota, ten niedosyt.
Zawsze była Italia.
Wiele trudnych decyzji stanęło na mojej drodze pod koniec zeszłego roku i początku nowego, ale dzięki tym decyzjom, jestem tutaj w Weronie, we WŁOSZECH i pierwszy raz czuję, że spełniam swoje marzenia.
Choć wiele czasu zajęło mi by się tutaj znaleźć, jestem wdzięczna za każdą minutę, bo nie ma nic piękniejszego niż czuć, że żyje się pełnią własnego szczęścia.
Werona jest cudownym, słonecznym i pełnym pogodnych ludzi miastem. Jest miastem Szekspirowskiej miłości Romea&Julii. Choć to tylko historia, to już sam dom i pomnik Julii stwarzają uczucie magii w powietrzu. Miło ogląda się zakochanych, ale i widzi zagubione, zranione dusze poszukujące odpowiedzi.

Nie rezygnujcie ze swoich marzeń, choć lata może zająć ich spełnieni, będziecie wdzięczni za każdą chwilę. Serdecznie polecam! Ania

















 






































xoxo a. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz